Chyba właśnie o tym jest ten film..."Wyśnione miłości" to historia dwójki przyjaciół: Francisa i Marie - którzy mimo łączącej ich dotychczas zażyłości ścierają się w milczącej walce o względy "neurotycznego Adonisa" - Nico. Przypadkowo poznany chłopak staje się dla obu obiektem fascynacji i nadziei na miłość, jednak stanowczo szkodzi ich dotychczasowej przyjaźni, która przemienia się w wyrafinowaną i bezwzględną rywalizację.
W całym filmie jest bardzo mało dialogów, najważniejsze rzeczy dzieją się poza słowami, ale jeżeli już słowa się pojawią - są naprawdę miażdżące w swojej dosadności:) Moim zdaniem rewelacyjna scena kluczowa "zemsty" na obiekcie westchnień, powoduje, że naprawdę mogę polecić ten film, chociażby dla tej sceny!
Warto też zwrócić uwagę na postać grającą głównego bohatera Francisa (Xavier Dolan), który mimo niezwykle młodego wieku ma na swoim koncie reżyserię drugiego już filmu, jest producentem "Wyśnionych miłości", autorem dialogów oraz projektantem kostiumów i scenografii.
1 komentarz:
Słyszałam dużo dobrego o Xavierze Dolan! Uparcie szukam jego filmów, o co nie łatwo. "Les amours imaginaires" mam oczywiście na liście. Gdzie widziałaś ten film?
Prześlij komentarz